czwartek, 17 grudnia 2015

Przyprawy









W maju 2016 będzie 20 lat jak nie jem mięsa, ale rezygnacja z mięsa nie oznaczała, że od razu zaczęłam się zdrowo odżywiać, o co to to nie :)


 Minęło trochę, a nawet sporo czasu zanim wyrzuciłam (NA POCZĄTEK) vegetę/jarzynkę.






Wiedziałam wtedy, że istnieje, po za solą i pieprzem: lubczyk, cząber, bazylia, ziele angielsie, liść laurowy i majeranek; to chyba jedyne przyprawy jakich jeszcze używano w domach, w których mieszkałam.




Z czasem zaczęłam odkrywać inne przyprawy, doceniać te które znałam, poznałam nowe smaki, nowy sposób na życie, przyprawa lub dodatek do ciasta, może stanowić składnik maseczki, herbaty  lub ekologicznego czyściwa.




 I tak:
  • gałka muszkatołowa, cząber, estragon, kardamon, kurkuma, gałka muszkatołowa nadają się do domowych maseczek.
  • trawa cytrynowa, mięta pieprzowa, liść orzecha włoskiego są dobe jako herbatka i jako płukanka na tłuste włosy.
  • solą, sodą oczyśczoną, octem - możemy coś wyczyścić, zniwelować brzydkie zapachy - mają zresztą wiele innych zastosowań.
  • zioła będące przyprawami pomagają utrzymywać organizm w dobrym zdrowiu.
To tylko przykłady, jest tego multum i warto znaleźć coś dla siebie.


Od kiedy używamy różnych przypraw, samopoczucie jest lepsze, mniej wzdęć, bóli w jelitach, palenia w przełyku odpornośc też jakby lepsza i mam wrażenie większej ilośći energii na co dzień (ale ja nie jestem obiektywna :) )





 










Zapach i aromat jest zupełnie inny niż wtedy gdy potrawa jest posypana tą "kolorową solą" (najczęściej żółtą). A po za tym: soli automatycznie zużywa się mniej, bo przyprawy oddając swój aromat potrawie sprawiają, że sół czasem wydaje się zbędna.


Ostatnio ktoś mi zarzucił, że wydaję dużo pieniędzy na przyprawy, zamiast kupić sobie jarzynkę za  2zł i nie obciążać budżetu domowego niepotrzebnie. Czy niepotrzebnie??? Polemizowałabym, ale do takich przemyśleń ja potrzebowałam ładnych kilku lat :) Myślę, że zdrowie tu jest wartością nadrzędną, ponieważ wszystkie przyprawy, a przynajmniej większość, były kiedyś lekami...     
           
 

 Nie pozostaje nic innego jak życzyć wszystkim szczęśliwego wyrzucenia trucizn z naszych kuchni, czytania etykiet, świadomego jedzenia - może jako postanowienie noworoczne się sprawdzi :) ???



Do miłego :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz