poniedziałek, 29 lutego 2016

Nadzieja czy Walka

31.I.2005



Raz Fontanna
Raz Hosanna
Płynie dzień 
za dniem

Raz Bezcenny
Raz Wojenny
Zwykły rodzinny
Świat

Raz Cwaniaki
Raz Cudaki
Depczą nam 
Życiorys

Raz Dzieciaki
Dwa Buziaki
Jutro wstanie
Nowy Dzień



Było nie było... :)

poniedziałek, 8 lutego 2016

Zakalec orzechowy

Ciasto pieczone w maszynie do chleba

 (tak też można ;)   )



 dwie rzeczy:
 1. na poczatku wcale nie chciałam wystawiać na świat tego ciasta, ale upominanie Balby (mojej córki) było nachalne to pomyślałam, że czemu nie? może inni też mają takie dziwne podniebienia jak my? :D  Ciasto jest w smaku zakalcowate, takie jak uwielbiam, ale gdyby dłużj popiec ( ja piekłam 1 godzinę) to myślę, że było by lepsze...  Nie jest za słodkie, nie zemdli nawet po całym, co najwyżej zgagi po sodce dostanie, ale to już jak kto woli ;)
2. Ciasto jest tylko inspiracją, troszkę resztkową z bakalii sylwestrowych i chciałam coś bez mąki pszennej





Co zamieszkało w moim cieście:

- banan jeden lub dwa
- orzechy różne, po zmielieniu wyszło mi troszkę więcej niż moja ulubiona miarka - musztardówka
- kokos wiórki 1 musztardówka
- mąka owsiana ze zmielonych płatków owsianych 1 musztardówka
- mąka kukurydziana 1 musztardówka
- 2 łyżki masła orzechowego domowego
- siemię lniane duża łyżka
- chia duża łyżka
- inulina płaska duża łyżka
- pół łyżeczki sody oczyszczonej
- sok z dwóch pomarańczy
- 3-4 figi suszone
- sezam kilka łyżek 3-4
- ksylitol 1/2 musztardówki
- cynamon i imbir po łyżeczce
- miałam przyprawy kręcone wanilia, anyż itp, to też dałam
- i mleko roślinne do dopełnienia (ale tak sobie myślę, że może woda byłaby lepsza?  )






wzięłabym następnym razem dwa banany :) bo tego wszystkiego jest duża ilość












pomogłam sobie robotem, łapki mnie rozbolały od kręcenia, wrzuciłam do maszyny do chleba na program bez kręcenia na 1 godzinę i tak jak wcześniej wspomniałam można puścić od razu jeszcze na 30-40 minut.





następnego dnia ciasto się pokolorowało w zielone cudaczne wzorki, zjedliśmy do ostatniego okuszka m.in. z nutellą z avokado :)
przepis do tej nutelli tutaj:  http://ervegan.com/2015/08/10-pomyslow-na-zdrowe-lakocie-oraz-desery/
pod nazwą: 5. Czekoladowy krem z awokado i banana








i tyle :)



Do miłego ;)

Pasztet/pasta z resztek - no jakieś takie smarowidło ;)




na początku to miała być ekspresowa pasta z gotowej fasolki czerwonej z tofu mieszkającym w lodówce dłuższą chwilkę, ale ponieważ nie miałam pewności co do świeżości tej kostki to zaczęlam kombinować i tak wyszła cudaczna, wytrawna można powiedzieć pasta.

Wrzuciłam pokrojoną kostkę na patelkę, tofu było już z ziołami, chyba bazylią ;)



dołożyłam cebulki zmiksowanej - 1 bardzo duża





kilka przypraw, teraz już nie użyłabym tej soli, tylko różowej himalajskiej :)  






jakaś rzodkieweczka do mnie piszczała z koszyczka, to też sobie pocięłam i dorzuciłam do tofu i cebulki





5 ząbków czosnku, fasolkę z 1 puszki, szczyptę ziaren chia i innych przypraw...






zmieliłam na papkę i dodałam to co na patelni, ale już nie miksowałam na maxa, tylko tak pomieszałam, co poskutkowało....



fajną fakturką pasztetu, smak oryginalny, z ogóreczkiem spoko do zjedzenia





Smacznego

i do miłego :)

6 stycznia 2015


!!! ;'(

nie potrafię odciąć się od przeszłości
bo ból i cierpienie też mnie ukształtowały,  
to pogarda dawała mi czasem kopa do dalszego życia
walka i śmiech przez łzy i rozpacz
przedzieram się przez ignorantów nauki i tupet zabobonów
to moje życie, ciało i umysł
to czym je karmię to moja sprawa!!!

Zupka z resztek


To co  stało w lodówce lub leżało lekko umierające w koszyczku



ziemniaczki w mundurkach ugotowane i obrane (pychota :) )




marchewka, pietruszka i seler, na granicy uwiądu
też ugotowane, ale osobno, bo nie wiedziałam czy będzie się nadawało ;)




ziemniaczki, w czasie gotowania włoszczyzny, potłukłam dokładnie lub zmieliłam (nie pamiętam - przyznaję się bez bicia) dolałam soku z buraków




dołożyłam pokrojoną marchewkę, pietruszkę i seler bardzo drobno posiekany



przyprawiłam, tak jak lubię dużą ilością ziół/przypraw i zupka była do zjedzenia (nie zdązyłam zrobić zdjęc, bo za szybko zjedliśmy... :)  )



Do miłego :)